Side-chain część 4 – zastosowanie wtyczek VST Slim Slow Slider

sidechgateNo i jak już wszyscy myśleli, że to koniec, to na koniec niespodzianka. Najważniejsza jest tajemnica, którą teraz zdradzę: kompresor nie nadaje się do side-chainu! Serio! Ale ponieważ się nie nadaje, to proponuję zapoznanie się z kolejnym ciekawym zestawem wtyczek – oczywiście free 😉

Kompresor Reacomp, przedstawiony w poprzedniej części, jest bardzo fajny, ale… brakuje mu jednej funkcji. Pobierzmy więc i zainstalujmy nowe wtyczki – oczywiście darmowe. Twórca nazywa się Slim Slow Slider i jest z Japonii. Niby nic, ale stosunkowo małą popularność wtyczki te zawdzięczają chyba temu, że strona też jest po japońsku, w związku z tym nic więcej o tych wtyczkach ani ich twórcy nie wiadomo. Ale jakoś sobie damy radę. Możemy pobrać wszystkie, bo wszystkie są użyteczne, ale nas teraz najbardziej interesują dwie – ściągamy stąd: Side Chain Compressor i Side Chain Gate.

                 

Wygląda to jak powyżej i nareszcie wiemy, skąd wziął się rysuneczek otwierający każdą część – i jest to bramka. Kompresor OK, ale po co bramka? Bo bramka w specjalnej wersji do kompresji side-chain jest po prostu lepsza! Ale po kolei.

Dlaczego warto zainteresować się tym kompresorem, jeżeli Reacomp ma wszystko, czego potrzebujemy? Bo jak się przyjrzymy, to Slim Slow Slider Side Chain Compressor ma jedną gałkę, której Reacomp nie ma – chodzi o HOLD. Parametr Hold, zwykle obecny w bramce, w tym kompresorze działa tak, jak w bramce – gdy sygnał spada poniżej progu, przez czas ustawiony tym regulatorem nic się nie zmienia, a faza release zaczyna się dopiero po upłynięciu tego czasu.
Kompresor działa identycznie jak Reacomp, to znaczy w wersji stereofonicznej insertujemy go na kwadrofoniczną grupę, a sygnał kluczujący podajemy na kanały tylne (w oknie bramki, tej szarej, jest to ładnie na dole narysowane, i można to przyporządkowanie zmienić). Kompresor i bramka mają też wersję monofoniczną, którą insertujemy na grupę stereo, ta wersja służy do kluczowania sygnałów monofonicznych, lewy kanał to sygnał kluczowany, a prawy sygnał kluczujący (czyli lewy pad, prawy stopa). Kompresor ma nawet pokrętło KeyVolume, pozwalające na dodanie sygnału kluczującego (czyli w naszym przypadku stopy) do sygnału głównego, jeżeli ktoś by chciał. Niestety, nie ma regulacji look-ahead, jeżeli chcemy wyprzedzone otwarcie, musimy przesuwać slad. W tym lepszy jest Reacomp, ale z kolei Reacomp nie ma regulacji czasu Hold. Po co to? Regulacja czasów Hold i Release pozwala na uzyskanie ciekawej obwiedni sygnału kluczowanego. Najlepiej pokażą to proste przykłady. Pierwszy – Hold na zero:

Efekt tak ustawionego kompresora jest nam znany, ale przypomnę dla porównania:

W drugim przykładzie wydłużyłem czas Hold do około 100ms i skróciłem Release o połowę, z 200ms do 100ms, reszta ustawień bez zmian:

Suma czasów powrotu jest taka sama, ale efekt dźwiękowy zupełnie inny – czas ściszenia jest wydłużony:

Można w ten sposób „zrobić miejsce” dla innych elementów aranżu albo uzyskać ciekawy efekt rytmiczny. Możliwości kształtowania obwiedni jest więcej niż tylko przy użyciu jednego parametru Release i choćby dlatego warto zainteresować się wtyczkami Slim Slow Slider.

Ale najważniejsze na koniec. Zwykło się efekt, o którym już tyle napisałem, nazywać kompresją side-chain. Tak się to już rozpowszechniło, że zapomnieliśmy, że tak naprawdę ten efekt nazywa się kluczowaniem albo duckingiem. Ani do porządnego kluczowania, ani do duckingu kompresor niestety słabo się nadaje. Dobra, koniec boldowania, wyjaśniam. We wszystkich przykładach wykorzystywałem do kluczowania stopę z automatu, o dokładnie takich samych uderzeniach. Jeżeli jednak sygnał sterujący nie będzie miał stałej dynamiki, to za każdym uderzeniem stopy kompresor będzie działał inaczej. W muzyce elektronicznej to żaden problem, ale już żywe bębny i lekko kluczująca bas nierówno grana stopa i leżymy. A jeszcze gorzej jest z klasycznym radiowym duckingiem – wszyscy znamy ten efekt: lektor wchodzi, muzyka się ścisza. Jeżeli zastosujemy do tego kompresor, to jak lektor będzie mówił głośniej, to muzyka ściszy się bardziej, a jak lektor będzie mówił cicho, to muzyka ściszy się mniej albo wcale. Przecież to jest bez sensu i nie o to chodzi. Każdy kompresor wprowadza tłumienie zależne od poziomu sygnału sterującego – im większy sygnał, tym większe tłumienie. Odpowiednie ustawienia nachylenia i progu mogą zmniejszyć dokuczliwość, ale zasada pozostaje. Potrzebujemy procesora, który będzie działał podobnie jak kompresor, ale jednak trochę inaczej – będzie miał dwa stany wzmocnienia, a niższy poziom sygnału kluczowanego nie będzie zależeć od poziomu sygnału kluczującego, tylko od samej jego obecności. Coś jak bramka, tyle, że odwrotnie. Bramka głośne sygnały przepuszcza, słabe zatrzymuje, my chcemy odwrotnie – głośnych (jest sygnał kluczujący) nie przepuszcza albo tłumi, cichych (nie ma sygnału kluczującego) nie rusza. Tak, wiem, to nie jest proste, powiem więcej, na specjalistycznych forach spotykam się z brakiem zrozumienia. No cóż, czy takie urządzenie czyli krótko mówiąc ducker w formie darmowej wtyczki istnieje? Tak, znalazłem. Jeżeli ktoś znajdzie coś podobnego, nawet w wersji komercyjnej, stawiam domowe piwo. Na razie uznaję, że jest jedna taka wtyczka VST, ale za to darmowa – Slim Slow Slider Side Chain Gate i wszystko jasne! Tylko ta wtyczka umożliwia zrobienie miksu lektora z muzyką tak, jak w radiu – niezależnie od głośności lektora – gdy mówi, muzyka ścisza się zawsze o tyle samo. Oczywiście, ducker nadaje się też do kluczowania stopą innych instrumentów, i to nawet lepiej. Żeby nie być gołosłownym, przykład – jak widzimy, doszła w dodatku jeszcze jedna gałka Range, którą możemy regulować głębokość tłumienia sygnału, niezależnie od poziomu sygnału kluczującego, byle przekroczył próg. W przykładzie ustawienia podobne jak kompresora, trzeba tylko pamiętać, żeby zaznaczyć funkcję DUCKER przyciskiem:

Efekt dźwiękowy podobny jak w przypadku kompresora:

Oczywiście, możemy też wykorzystać pokrętło Hold, jak poniżej (OK, trochę przesadziłem dla podkreślenia różnicy):

I uzyskać nieco inną, agresywniejszą obwiednię:

No dobra – jeżeli jest tak samo, jak z kompresorem, to dlaczego nie możemy użyć kompresora i nie zawracać sobie głowy duckerem, o którym i tak nikt nie ma pojęcia, że istnieje? Możemy, ale możemy też się naciąć. Jeżeli sygnał kluczujący, czyli na przykład stopa, będzie miał nierówną dynamikę, każde ściszenie basu czy innego kluczowanego instrumentu będzie inne, i to w dodatku „w drugą stronę” – im cichsza stopa, tym mniej będzie się ściszał bas, natomiast mocna stopa będzie ściszała bas mocno. W praktyce oczywiście różnice nie będą takie wielkie, a może i nawet niezauważalne, ale teoretycznie różnica jest zasadnicza. W muzyce elektronicznej możemy się tymi różnicami w ogóle nie przejmować, równomierność dynamiki stopy i tym samym równomierność działania kompresora jest oczywista. Końcowe dywagacje przydać się mogą podczas pracy nad reklamami czy polskimi wersjami filmów – nie samą muzyką realizator żyje.

Mam nadzieję, że choć jedna z przytoczonych metod znajdzie zastosowanie, oczywiście można wymyślić ich więcej, są też specjalistyczne wtyczki robiące to może i nawet lepiej – ja chciałem skupić się na rozwiązaniach darmowych. Zachęcam do zadawania pytań i komentowania.

Na zakończenie powtórzę apel – szukamy darmowego duckera o podobnej do bramki Slim Slow Slider funkcjonalności – dziękuję! Kombinacje z bramkami i przeciwfazą znam, nie o to chodzi 😉

11 komentarzy do “Side-chain część 4 – zastosowanie wtyczek VST Slim Slow Slider

  1. okropny Marcuch

    a propos: „Każdy kompresor wprowadza tłumienie zależne od poziomu sygnału sterującego – im większy sygnał, tym większe tłumienie”. C1 Waves kompresuje w zakresie 30dB w dolnym zakresie ratio, dopiero ustawienie charakterystyki na limiter zwiększa ten zakres. PSPMixPressor ma funkcję „mix”, która wpływa na to, że sygnał jest kompresowany „co raz bardziej” tylko do pewnego poziomu (zrównania sygnału suchego i przetworzonego). Oba patenty wzięły się z praktyki włączania kompresora w tor równolegle (mieszania sygnału suchego i kompresowanego). Poza tym – ducking automatyczny (lektor plus muzyka) brzmi w radio fatalnie, boleśnie, nachalnie, sztucznie, ordynarnie. Po to jest realizator emisji, żeby umiejętnie i kulturalnie ruszał tłumikami, to nie olimpiada.

    Odpowiedz
    1. nagrywamy Autor wpisu

      Fakt, są kompresory z ograniczaniem tłumienia, m. in. też Waves C4, zresztą sporo innych. Mogłem wspomnieć, ale i tak nie o to chodzi – w zakresie pracy tłumienie zależy od sygnału i już, bo to jest kompresor. Kompresja mieszana nie ogranicza zakresu zmian w momencie zrównania się pzoiomów, nie bardzo rozumiem, skąd ten pomysł?
      To, czy ducker brzmi źle czy dobrze, to rzecz gustu, potrzeb, czy czego tam jeszcze – tematem jest uzyskanie takiego efektu, a nie czy się to podoba. Mi sie pompka nie podoba, to co, mam nie umieć zrobić? 😉

      Odpowiedz
      1. okropny Marcuch

        Odnośnie kompresorów z „mixem”: powiem od razu jak zrobić „kluczowanie” (muzyki w radiowym „stylu”), zamiast teoretyzować. Ustalamy za pomocą progu (threshold) od jakiego poziomu sygnał sterujący uznajemy za „głośny” (obecny, włączający kompresor), lepiej niżej niż wyżej. Stopień kompresji (ratio) najlepiej ustawić na jakiś limiter. Wzmocnieniem (make-up/gain/output) dookreślamy poziom sygnału kiedy nie będzie kompresji. Udziałem suchego sygnału (dry-in) – poziom w czasie działania kompresji. (Jeżeli w urządzeniu nie ma „dry-in” tylko „mix”, to za pomocą mix i make-up dobieramy te poziomy (bo mix wpływa zwykle na make-up)). I teraz – przy nieobecności „klucza”, czy „stopy” dominuje sygnał skompresowany (bo jest wyciągnięty make-upem), a pod obecność klucza dominuje sygnał suchy i bo sygnał skompresowany jest ucięty limiterem przy samej nie powiem czym. Mamy więc dwa sygnały, dwa ustalone poziomy c.b.d.z. Wynika to z tego, że jeśli do sygnału dodajemy ten sam sygnał ale znacznie słabszy, to niezależnie czy różnica wynosi 10dB czy 60dB suma brzmi praktycznie tak samo głośno jak głośniejszy sygnał (zmiany poniżej 0.1dB). To taka wersja dla posiadaczy wypasionych kompresorów, co nie lubią doinstalowywać kolejnych wtyczek. Czy tu gdzieś można zamieszczać przykłady audio?

      2. nagrywamy Autor wpisu

        Wszystko się zgadza, oprócz trzech rzeczy 😉 Dokładniej, to jednej. Ten sposób jest dobry, i nie wymaga wcale kompresora z miksem, można przecież po prostu dać obok drugi „czysty” ślad. Problem w tym, że kompresor nawet w trybie ostrego limitera zmienia tłumienie w zależności od głośności sygnału. Jak to jest stopa z automatu, to OK, ale jak to jest wokal, to już gorzej. Tak, można lektora skompresować i tak dalej, ale czy to jest łatwe? A jeżeli zamiast kompresora wsadzimy na ten ślad bramkę kluczowaną lektorem (najlepiej z reapera, bo jest spory look-ahead) i odwrócimy jej fazę, to bez żadnych kombinacji mamy dwa poziomy i już.
        Oczywiście, to jest dość zaawansowana teoria, bo tych różnic w poziomie w praktyce nikt nie słyszy, ale zasada jest 😉

        Przykłady audio zamieszczać mogę ja – w komentarzach chyba tylko linki, a i to nie wiem, czy można.

  2. Paweł

    Oczywiście, że można szybciej i łatwiej, ale skoro póki jest tylko jedna operatywna droga dorzucam wiec do puli kolejną dość łatwą opcję 🙂
    Czy bramka tutaj jest faktycznie dużo prostszą konstrukcją to jest sprawa bardzo dyskusyjna, nie mniej jednak chciałem zauważyć, że kompresor jednak całkiem dobrze się nadaję do side-chainu, a pod wieloma aspektami nawet i lepiej , i warto jest rozważyć tą formę realizowania tego zabiegu. Czy pompka jest tylko pompką – no na ucho tak – pompuje – większe zmiany nauszne występują jednak gdy mamy już odpalone wszystkie 256 śladów miksu ( 😉 ) i potem dochodzimy do wniosku, że niewielkie zmiany w ‚pompce’ wpływają znacznie na jakość brzmienia całego nagrania, bo zaraz za nią stoją inne kompresory, multibandy i limitery które są stoworzeniami bardzo wyczulonymi na wszelkie wachania amplitudy sygnału.
    pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    1. nagrywamy Autor wpisu

      Coś widzę, że rozmawiamy tylko o czwartej części, podczas gdy w poprzednich pisałem dość obszernie o zastosowaniu kompresora 😉

      Odpowiedz
  3. Paweł

    Panie Przemysławie, według mnie kompresory do side-chain nadają się fantastycznie. Proszę pamiętać, że pomimo iż nie znajdziemy w nich gałki hold to z powodzeniem znajdziemy gałkę RATIO . Zapewniam, że przy odpowiednim ustawieniu owego knoba oraz progu zadziałania, możemy uzyskać brzmienie bardzo agresywne gdzie efekt ściszenia będzie dopiero ustępował tuż przed następną stopą. Prosze zauważyć że nawet pomimo ‚wyjścia z progu’ kanału kluczującego na kompresorze mamy ustawiony także parametr release, który wydłuża nam w czasie efekt ‚ściszenia’ , a nim więcej dB ściszyliśmy tym dłużej kompresor będzie nam z tego schodził. Jeśli powrót do pierwotnej głośności następuje nadal zbyt szybko, muskamy gałkę ‚release’ i kręcimy w prawo. Bardzo ciekawa sprawa z dodatkowym kształtowaniem obwiedni za pomocą parametru hold, ale dlaczego uważam, że kompresory tutaj jednak wciąż są lepsze – głównie dlatego, że wiele mówimy o unikalnym charakterze/brzmieniu tych właśnie urządzeń. Poza tym duża część wtyczkowych kompresorów posiada dodatkowe wejście na side-chain. Nie musimy się w tym momencie ograniczać do bramki, a możemy znaleźć dla siebie kompresor do side-chainu który zabrzmi dla nas najlepiej w tej robocie (przepuszczanie pierwszych transientów , kolana charakterystyki itp) Pod tym linkiem można ściągnąć do zabawy kompresor PRO-C pracujący w trybie MID-SIDE http://www.fabfilter.com/download/ , który ja uważam za bardzo dobry do pracy z side-chain (tutaj można go sobie ustawić nawet oddzielnie dla mid i side)
    Jeśli chodzi o ducking i o nierównomierność kompresji śladów przy pracy z side-chain zaproponował bym inną metodę. Jeśli nasz ślad kluczujący jest niewyrównany dynamicznie – wyrównajmy więc go. Tuż przed wpuszczeniem go do kanału kluczującego kompresora załóżmy na ten ślad agresywną kompresję (jakimkolwiek pokładowym kompresorem, albo nawet prostym limiterem – np. W1 limiter) – tak aby faktycznie wyrównać głośność każdego wystąpienia stopy – bądź też wokal lektora/speakera. W przypadku znanego wszystkim efektu ściszania muzyki ‚speakerem w radiu’ jesli zkompresujemy odpowiednio sam ślad kluczujący (który nie wchodzi do miksu) oraz ustawimy czasy ataku (z 300ms) i powrotu (z 2sec) zwykłym najprostszym kompresorem możemy uzyskać pożądany przez nas efekt radiowego duckingu. Tutaj także mamy większe pole do popisu, bo możemy użyć praktycznie każdego kompresora z side-chain i nie trzeba już szukać zamiennej wtyczki w internetach 🙂

    pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
    1. nagrywamy Autor wpisu

      Wszystko się zgadza, poza jednym „ale” – bramka jest dużo prostszą konstrukcją niż kompresor, i przy tym doskonale nadaje się do duckingu. Oczywiście rozwiązaniem jest kompresowanie na maksa śladu sterującego (ja mam na to jeszcze inny patent, opiszę go wkrótce), ale to jest dodatkowa komplikacja bardzo w sumie prostej operacji. Można lewą ręką za prawe ucho, ale po co, jak można prościej i łatwiej? Wtyczki (no, jedna wtyczka) są, i działają jak trzeba.
      Co do brzmienia kompresorów… uważam, że w przypadku „pompki” ma to znikome znaczenie, ale oczywiście może to być argumentem. Z tym, że taki np. parametr brzmienia, jak „przepuszczanie pierwszych transjentów” dotyczy normalnej pracy kompresora, a nie sterowanej, i w tym przypadku IMO nie ma nic do rzeczy.

      Odpowiedz
    2. okropny znowu Marcuch

      Przypomniał mi się jeszcze jeden sposób z bramką, w sumie prosty. Waves C1Gate (właściwie „C1Comp-gate” żeby mieć sidechain): dajemy „floor” na >0dB, czyli bramka wzmacnia sygnał kiedy jest poniżej progu zadziałania. Jest tylko ograniczenie zakresu do +12dB (maks różnica między sygnałem czystym i przetworzonym).

      Odpowiedz
      1. nagrywamy Autor wpisu

        Tak, jest parę innych możliwości, w tym kompresory specjalnie do side-chainu, ale ja założyłem sobie, że robimy na darmowych wtyczkach.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.