Szczerze mówiąc pozostaję ostatnio w stanie lekkiego osłupienia. Dlaczego? Jak muzyka może być lepsza, jeżeli dość powszechne jest przekonanie, że latencja w pewnym zakresie jest akceptowalna. Moim zdaniem nie, no ale dobra – co to znaczy „w pewnym zakresie”? Jakie opóźnienia musimy a jakie możemy zaakceptować, i jak te opóźnienia przekładają się na brzmienie naszych nagrań? Postanowiłem sprawdzić.
Archiwa tagu: VST
Uwaga! – Latencja. Zoom TAC-2 i Pro-Tools.
Thunderbolt dobry jest, przynajmniej w wykonaniu firmy Resident Audio. Jak jest w przypadku znanej firmy Zoom? Malutki, prosty interfejs Zoom TAC-2, wyglądem „nawiązujący” do interfejsów Apogee, ze złączem Thunderbolt – wystąp 😉
Uwaga! – Latencja. Resident Audio T4 i Pro-Tools.
Resident Audio T4 w Cubase ze sterownikami ASIO okazał się być bardzo szybki, a w dodatku ma analogowy mikser odsłuchu bezpośredniego, co oznacza, że podczas nagrywania nic nam nie „kradnie” cennych milisekund. A jak z Pro-Toolsem?
Uwaga! – Latencja. Resident Audio T4.
Resident Audio T4 to interfejs łączący się z komputerem za pomocą złącza Thunderbolt – znaczy szybki jest (Staszek szybki jest też). Zobaczmy, czy i na ile szybszy, niż dotychczas testowane interfejsy.
Uwaga! – Latencja. M-Audio Profire.
Kolejny interfejs w serii testów to M-Audio ProFire – wprawdzie już nie produkowany, ale chyba najlepszy z serii interfejsów M-Audio. Osiem analogowych wejść i wyjść – z przedwzmacniaczami mikrofonowymi i tłumikami w każdym kanale – i dwa złącza ADAT to spore możliwości – ale i wyzwanie. Sprawdźmy, szybko i wybiórczo 😉