Archiwa tagu: słuchawki dla wokalisty

Wzmacniacz słuchawkowy – impedancja wyjściowa

SluchawkiPraktycznie wszystkie wzmacniacze słuchawkowe, z jakimi w praktyce studyjnej mamy do czynienia, służą do odsłuchu materiału muzycznego podczas nagrywania. Oznacza to, że mają być głośne i w sumie niewiele poza tym. Z praktycznego względu większość ma dodany na wyjściu szeregowy opornik 47-100Ω w celu wyrównania głośności słuchawek o różnych impedancjach. Ale czy to przypadkiem nie wpływa na brzmienie?

Czytaj dalej

Wybieramy słuchawki – wygląd to nie wszystko!

SluchawkiOd razu na wstępie zaznaczę najmocniej, jak się da – to w żadnym wypadku nie jest profesjonalny pomiar! Po prostu, zainspirowany dyskusją na pewnym forum poświęciłem trzy minuty na prosty test, potwierdzający tylko to, co słychać.

Czytaj dalej

Wzmacniacz słuchawkowy część 10 – pomysł

SluchawkiWydaje mi się, że potrzeba posiadania wzmacniacza słuchawkowego została udowodniona. Jednocześnie takie urządzenie można mieć za niecałe 100PLN – co więc powstrzymuje domowych „producentów” i „MCs” przed zakupem? Wydaje się, że niestety, względy finansowe – taki przedwzmacniacz jest na szarym końcu listy potrzeb, a pierwsze miejsca zajmują nieodmiennie mikrofon pojemnościowy i przedwzmacniacz mikrofonowy z fantomem.

Czytaj dalej

Jak nagrywać wokal, żeby wokaliści nas kochali? Część 2.

Wielkomembranowy mikrofon pojemnościowy Neumann TLM-103Uporaliśmy się z „nietechnicznymi” problemami nagrań wokalnych. Pora na te bardziej interesujące, techniczne. No, może mniej lub bardziej techniczne ;). Zamieńmy się na chwilę z wykonawcą, „wejdźmy w jej/jego skórę”, spróbujmy zrozumieć, co ma znaczenie a co nie ma – nie z naszego punktu widzenia. Co wokaliści i wokalistki lubią, a czego nie cierpią?

Czytaj dalej

Jak nagrywać wokal, żeby wokaliści nas kochali? Część 1.

Wielkomembranowy mikrofon pojemnościowy Neumann TLM-103Jedną z podstawowych czynności w studiu są nagrania wokalne. I wprawdzie oczywistą odpowiedzią na tytułowe pytanie „jak nagrać wokal?” jest „tak, żeby był z tego hicior”, to nie o to mi teraz chodzi. Chodzi o to, żeby wykonawcy chcieli z nami pracować i jednocześnie aby ich praca przynosiła najlepsze możliwe efekty, a może nawet lepsze niż możliwe. Chodzi o stworzenie takich warunków, w których wykonawcy będą mogli całkowicie poświęcić się temu, po co przyszli do studia – sztuce. Sztuce przez duże S, nie przez duże gie…

Czytaj dalej