Muszę po raz drugi przyznać, że z tego filmiku jestem również bardzo dumny. Kolejnym mitem jest bowiem cone breaking, czyli zniekształcenia wnoszone przez głośnik przy dużych głośnościach. To zjawisko również, choć w mniejszym stopniu, ma uzasadniać konieczność głośnego grania. A jak jest w rzeczywistości? Znajdziemy w sieci sporo opisów, wskazujących na zjawisko kompresji czy zniekształceń głośników przy większych mocach. Choćby taki cytat: „speaker has a nice ‚juicy’ compressed tone when pushed hard” – akurat o greenbacku. Czyli – trzeba ładować, ile fabryka dała, inaczej nie będzie „tego” brzmienia. No to git – bierzemy wintydżowego greenbacka:
Ładujemy go w obudowę otwartą, żeby było trudniej i nagrywamy w standardowym ustawieniu Audixem i5:
Ale wyjątkowo nie wzmacniacz gitarowy tylko zwykła tranzystorowa końcówka mocy będzie go zasilać. Raz z praktycznie pełną mocą, około 30W, a potem z 1/100 tej mocy, czyli jakieś 300mW – ledwo słychać. Nagrywamy oba ślady, zrównujemy poziomy i słuchamy. Wnioski zachowujemy dla siebie albo rozpowiadamy wszędzie 😉
Znana próbka dźwiękowa pochodzi ze strony http://www.cambridge-mt.com/ms-mtk.htm i jest to fragment utworu „Left Blind” zespołu Hollow Ground. Cała reszta, w tym link do plików wav do porównania, w opisie filmu. Kolejny argument, że można się ściszać! 😉
Zdrowych Wesołych!
Jeżeli bardzo nie chcesz zaobserwować zjawiska to nie zaobserwujesz. Moim zdaniem „cone breaking” jest dla tego głośnika nieco wyżej. Może wystarczyło zwiększyć moc o kilka watów.
Możliwe. To nie jest mój głośnik i w dodatku jest dość stary, nie chciałem ryzykować. I tak moc jest zasadniczo przekroczona 😉
30W?
Tak. Trochę dużo, ale głośnik wytrzymał, pewnie niejedno słyszał 😉
sorry, że się czepiam ale mi wychodzi 26.666W a nie 30.
Eeeee… czyli twierdzisz, że końcówka 2x100W/4 ma taki sztywny zasilacz, że pełnej mocy w ogóle nie siada? 😉
Tego nie twierdze 😉 Pewnie masz racje. Znasz tego wzmaka to wiesz lepiej jak się zachowuje. Ale gdy zasilacz siada to i wzmacniacz zniekształca. Ma takie skłonności? 😉
Uwielbiam obalanie mitów, nawet jeśli to ja byłem mitomanem i to moje błędne mniemanie ktoś obala! Super!
Brawo Ty Przemku!
Dziękuję 🙂