Mimo, że poziom nagrania bez funkcji boost jest zadowalający, warto sprawdzić, jakie będą efekty nagrań gdy włączymy boost. Czy brzmienie się zmieni, czy szumy wzrosną? W netbooku różnice były niezauważalne, ale poziom szumów i brzmienie nagrań z netbooka skutecznie maskowały jakiekolwiek różnice.
Oczywiście trzeba będzie zmniejszyć poziom wejściowy. Ponieważ nie mamy niezależnych regulatorów każdego wejścia, poziom musimy zmniejszyć regulatorem sumy – i to jak się okazuje prawie na minimum. Na szczęście te regulacje następują w domenie analogowej a nie cyfrowej i nic się nie przesterowuje. Poniżej ustawienia miksera dla uzyskania podobnych poziomów nagrań do tych bez boosta:
A efekty – dość podobne do poprzednich ustawień, szkoda miejsca na wszystkie, wystarczą dwa szury:
Jak widać i słychać, różnice oczywiście są, ale niewielkie, może jeszcze trochę gorzej z górą. To porównanie prowadzi do kolejnego – czy boost w karcie na płycie ABIT AB9 Pro zwiększa szumy? Poniżej dwa przykłady, nagranie bez boosta zostało oczywiście wzmocnione o 20dB:
I znów poza obciętą nieco górą nie ma wielkiej różnicy w szumie, co oznacza, że i w tym przypadku boost nie zwiększa szumów przedwzmacniacza.
Dotychczasowe sposoby podłączania mikrofonu całkowicie ignorowały składową stałą występującą w każdym przypadku na wejściu mikrofonowym. Zbudowałem więc kolejną przelotkę, tym razem zawierającą element elektroniczny – znaczy kondensator. Wygrzebałem w szufladzie kondensator o pojemności 1μF, co w połączeniu z szacowaną na pojedyncze kiloomy impedancją wejściową stanowi dodatkowy filtr dolnozaporowy o nachyleniu 6dB/okt i częstotliwości granicznej około 70Hz (dla impedancji wejściowej 2,2kΩ). Wygląda to „niewyjściowo”, ale funkcje swoje spełnia 😉
Oczywiście, nieekranowane toto i w ogóle, ale jak za chwilę się przekonamy, negatywnego wpływu na brzmienie nie ma. Pozytwnego niestety też nie… Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że będzie lepiej, w końcu prąd stały przepływający przez cewkę mikrofonu czy transformator mikrofonowy to ZUO, ale… Wyniki poniżej, dla dwóch mikrofonów, wystarczy:
Różnice? Poziom szumów i zakłóceń oraz ich ogólne brzmienie jest w zasadzie bez zmian, również poziom sygnału. Działanie filtra HPF w zasadzie niesłyszalne, chociaż ten filtr na pewno nie zaszkodzi. Ale ogólnie rzecz biorąc – kondensator odcinający składową stałą nic nie daje, może poza zabezpieczeniem mikrofonu przed przepływem prądu stałego, co po pewnym czasie może się negatywnie na nim odbić.
Nagrania z wykorzystaniem zintegrowanej karty dźwiękowej nie są tragiczne – i nadają się na demo lub do „podziemnych” wydawnictw – odpowiednia obróbka i nikt się nie zorientuje (no, prawie nikt). Owszem, szum ma dość drażniący charakter i oprócz składnika szumowego mamy też brzydkie zakłócenia o charakterze harmonicznym, najprawdopodobniej pochodzące od zasilania, również brzmienie nie jest idealne, obcięta góra trochę denerwuje. ABIT AB9 Pro to jednak dość stara płyta główna – może na nowoczesnym laptopie będzie lepiej?
No to czekamy na następny stopień wtajemniczenia…
:]
Mam inny pomysł 😉
Dla mikrofonu dynamicznego nie znajdziesz lepszego rozwiązania 🙂
Z tanich rozwiązań taki przedwzmacniaczyk to dobre rozwiązanie, jak widać ja miałem na myśli inną drogę, czyli pojemnościówkę 😉