Druga seria gotowa. Nie ma żadnych zmian w stosunku do serii pierwszej – nie było potrzeby, wszystko działa zgodnie z założeniami. Filtr dolnoprzepustowy ma częstotliwość graniczną około 20kHz i w zasadzie jest, bo jest, nie ograniczając w żaden sposób pasma (i brzmienia) gitary.
Moje studio filmowe działa – nakręciłem parę filmów jako udział w wątku na forum dyskusyjnym – zamieszczam je też tutaj, żeby nie zaginęły.
Wydaje mi się, że potrzeba posiadania wzmacniacza słuchawkowego została udowodniona. Jednocześnie takie urządzenie można mieć za niecałe 100PLN – co więc powstrzymuje domowych „producentów” i „MCs” przed zakupem? Wydaje się, że niestety, względy finansowe – taki przedwzmacniacz jest na szarym końcu listy potrzeb, a pierwsze miejsca zajmują nieodmiennie mikrofon pojemnościowy i przedwzmacniacz mikrofonowy z fantomem.
nagrywamy.com 