Jedna płytka – ale i tak trzeba to zmontować. Okazało się, że zgodnie z oczekiwaniami, montaż przebiega szybko i sprawnie. Dodatkowym atutem DAW-AMPa jest od teraz użycie klasycznych, rosyjskich rezystorów MŁT – raczej lepsze, niż ogólnie dostępne dalekowschodnie oporniki, a poza tym fajnie wyglądają, przypominając stare czasy Centralnej Składnicy Harcerskiej 😉
Zmontowany DAW-AMP prezentuje się niezwykle dostojnie. Oprócz wspomnianych wcześniej rosyjskich oporników i porządnej filtracji zasilania (mocno nadwymiarowej, w końcu pobór prądu to tylko 2mA) zastosowałem solidne gniazda jack produkcji krajowej. Przełączniki są, jakie są, nie ma lepszych (niby są, ale jak ktoś chce kupić, to akurat nie ma), na szczęście ten sposób montażu powoduje, że przynajmniej podczas lutowania nóżki się nie ruszają i w rezultacie przełącznik działa bez zarzutu.
Dwa takie same gniazda pewnie utrzymują płytkę z przełącznikami i transformatorem – oczywiście płytka w miejscu mocowania transformatora musi być sztywno przymocowana do obudowy, w końcu jest to dość ciężki element.
W ten sposób zwiększyłem znacznie trwałość i niezawodność urządzenia oraz ułatwiłem i przyspieszyłem sobie pracę – teraz DAW-AMP może ułatwić i uprzyjemnić pracę Wam 😉