Wpływ kabla głośnikowego 2

Po pierwszym spontanicznym teście czas na konkrety. Ustabilizowałem kolumnę, żeby się nie kiwała i wymieniłem w niej głośnik na Celestion G12T-75, standardowy „marszalowski”. Siadłem z tyłu, za sprzętem, żeby nie zakłócać wyniku, a kabli zebrałem sztuk sześć. Różnice nareszcie są! 😉

Poprzedni szybki test pokazał, że chyba nie ma co testować. Postarałem się jednak i dałem radę. Błędy są, kabel metrowy ma mniej więcej metr czterdzieści, ale myślę, że to nie jest jakiś wielki problem, za to kolumna się nie chwieje. Całość jest dość konkretnie odkręcona, 125dB SPL, co chyba wystarczająco uzasadnia słuchawki dla perkusistów 😉
Mimo wymiany głośnika na zdecydowanie lepszy brzmienie jest chyba gorsze – jakoś inaczej przystawiłem mikrofon a w ferworze świecenia i filmowania jakoś nie zauważyłem, że słabo to brzmi 😉

Kabel, który nareszcie pokazał, że może mieć swoje indywidualne brzmienie, to kabel dodawany do tanich gitar. Oprócz obcinania góry, przydźwięku i mikrofonowania przy wykorzystaniu jako gitarowy ujawnia on swoje dodatkowe cechy jako głośnikowy – absurdalnie wysoką rezystancję. O dziwo, pojemność tego kabla mieści się w normie czyli wynosi około 100pF/m, podczas gdy instalacyjny ma około 150pF/m. Wszystkie kable użyte w teście, nawet ten cieniutki instalacyjny mikrofonowy, rezystancje miały bardzo niskie, rzędu dziesiątych części oma, w przypadku prawdziwych kabli głośnikowych była ona tym miernikiem niemierzalna. Natomiast „zwycięzca” testu ma rezystancję żyły gorącej ponad 3Ω! „Ekran” ma trzy razy mniej, ale i tak w sumie jest to 4Ω, trochę sporo…

rezystancja taniego kabla gitarowego

Z drugiej strony… nie jest to wbrew pozorom wartość ogromna. W przypadku tego wzmacniacza przy obciążeniu 8Ω jest to jakieś 20% rezystancji/impedancji obwodu wyjściowego. Szybkie wyliczenia wskazują na jakieś 1,5dB różnicy w poziomie i tak mniej więcej jest.
Trzeba jednak zauważyć, że w obwodzie wyjściowym płynie prąd rzędu 3A, a w przypadku wzmacniacza o mocy 100W ponad 4A. Oznacza to, że w moim teście na tym kabelku wydziela się moc rzędu 25W – mała lutownica – przy czym większość tej mocy idzie na grzanie wewnętrznej, cieńszej żyły, przez co sam kabel w dotyku jest OK. Dobrze, że test był krótki a kabelek długi, inaczej mogło się to skończyć dymem 😉

I jeszcze pliki – na nowej chmurze pCLoud, działa OK. Player jest, ale polecam ściągnąć, player gra mp3:

https://my.pcloud.com/publink/show?code=kZbJVcZ5tc6KLLSnARQypR7hdcruh9XxSwV

Wnioski? Jeżeli nie zależy nam na bezpieczeństwie wzmacniacza, możemy jako kabel głośnikowy zastosować byle co – zmiany poziomu są oczywiste, brzmienia już mniejsze. Praktycznie jednak każdy kabel poza ekstremalnym przypadkiem zapewnia w zasadzie identyczne brzmienie. Jednak nie warto – zwykle uszkodzenie polegające na przepaleniu się kabla głośnikowego pociąga za sobą dalsze, bardziej kosztowne skutki…

Reklama

5 komentarzy do “Wpływ kabla głośnikowego 2

  1. rubin714

    Przewód ekranowany możemy porównać do rury – ma być szczelny i przepustowy, więc koncentryk antenowy dobrej klasy spełni zadanie. Natomiast badziewny (o małym przekroju i sporej rezystancji) przewód głośnikowy, oprócz oczywistych strat mocy, zmieni dobroć głośnika, czyli górkę rezonansową. Stąd np. pogoń za stosowaniem w zwrotnicach głośnikowych biernych cewek nawijanych jak najgruszym drutem.

    Odpowiedz
  2. Monter

    Ja widziałem wielokrotnie kable gitarowe (gitara-wzmacniacz) zrobione z antenowego koncentryka 75ohm…

    Odpowiedz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.