Trochę żart, ale trochę też znak czasów – mikrofon USB i Android. I to działa!
Mamy takie czasy, że lektorzy coraz częściej nagrywają w domu. Oczywiście ci profesjonalni już dawno to robią, ale teraz również takie przedsięwzięcia jak kursy językowe próbuje się realizować zdalnie. Okazuje się, że mikrofon USB działa z telefonem na androidzie, wystarczy przelotka OTG. Nie wiem, jak inne, ale UMIK nie jest chyba pod tym względem specjalny. Jakaś aplikacja dyktafonu, nagrywanie do wav lub nienajgorszego mp3 i zrobione. Łatwiej, niż z laptopem. Jeden problem – żre baterię 😉
Na starym iPad Pro 10,3″, po podłączeniu poprzez adapter LIGHTING-USB (w którym jest dodatkowo: +ETHERNET, + HDMI OUT) miksera XR18 nagrywam w czasie rzeczywistym 18 śladów w aplikacji AURIA. Na iphone 7 nie próbowałem, ale myślę że też by poszło. Całkiem zaawansowany montaż wielośladowy jest możliwy i dość wygodny.
Ten adapter właśnie umożliwia jednocześnie zasilanie urządzenia podpiętego do USB (karty dźwiękowe, dyski SSD, pendrive itd.) jak i ładowanie telefonu.
Tablet rozpoznaje wszystkie podłączone urządzenia audio które mają znaczek „USB class compatibility”, czyli wszystko współczesne i 90% kart 10 lat wstecz.
Otóż to. Aczkolwiek Lighting to jednak półka wyżej 😉