Tak się złożyło, że byłem na zapleczu na rynku we Wrocławiu podczas zakończonego sukcesem bicia gitarowego rekordu Guinessa. Nakręciłem przy tej okazji filmik, pokazujący, jak to wyglądało „od kuchni”. Niewiele słychać, ale brzmienie Vaia powala. Widok ponad siedmiu tysięcy gitar wzniesionych nad głowy w ulewnym deszczu – bezcenny!
Podłączanie – praktycznie z marszu, nawet nie pół minuty, i gotowe:
Z przodu, na oficjalnym filmie, wyglądało to mniej więcej tak:
Z tyłu – widać więcej. Przy okazji polecam uwadze miejsce, w którym gra Bartek Niebielecki – w zasadzie „poza zasięgiem” czegokolwiek, a na pewno poza zasięgiem wzroku publiczności – a zagrał tak chyba połowę całej sztuki. Jak widać, ludzie chodzą dookoła, a on im… przeszkadza w rozmowach 😉 Zestaw perkusyjny znalazł się w tym miejscu z powodu deszczu, ale w sumie wcześniej i tak był niewiele bliżej… Na scenie między innymi Michael Angelo Batio i Chris Jagger – młodszy brat mało znanego wokalisty 😉 Innych znajomych twarzy szukamy sami 😉
Odnotujmy też występ Niki Buzza, z którym tam się znaleźliśmy – wprawdzie „zawieruszył się”, ledwo zdążył na swoje kolejne wyjście i już nie dali mu zagrać, ale przynajmniej zdążył zaśpiewać 😉
Utwór nagrałem dopiero od połowy, bo… szukałem Nikiego 😉
Niki gra na Ibanezie, który został mu wręczony tuż przed występem.
Leszek – dziękujemy!
Jak Steve zszedł z sceny na tyły, to dało się z nim zamienić słowo, czy natychmiast zniknął w limuzynie i odjechał przygotowywać sie do koncertu?
Widziałem gdzieś wspólne zdjęcie Vaia i MAB`a więc chwile chyba tam posiedzieli z tyłu?
Ze sceny zszedł szybko, ale ponieważ zaraz potem grał Niki Buzz, którego szukałem, bo się zawieruszył ;), to nie zauważyłem, co i jak z Vaiem – prawdopodobnie wtedy te fotki powstały.