Wzmocnienie i poziomy czyli gain-staging część 4

poziom sygnału w torze mikrofonowym podczas nagrywaniaNasze domowe studio się rozwija, nadeszła pora, żeby kupić przedwzmacniacz mikrofonowy. W sumie nie wiadomo za bardzo po co, ale koledzy mają, więc… może chodzi o „ocieplenie brzmienia”? Jak ktoś pragnie ocieplenia brzmienia, niech doda 1dB dołu i zdejmie 1dB góry, będzie ocieplenie lepsze niż w najlepszych przedwzmacniaczach lampowych „do tysiąca” 😉 No, ale mamy akurat wolną kasę… Przede wszystkim przedwzmacniacz mikrofonowy musi być naprawdę dobry. W przeciwnym wypadku w środku będzie miał dokładnie to samo, co przedwzmacniacz zamknięty w naszym interfejsie, a różnica w obudowie nie jest chyba warta kłopotów? Pamiętajmy, że do całego łańcucha nagraniowego dokładamy jeden element, tak więc, żeby jego brzmienie „przebiło się” do końcowego miksu, żeby odcisnął swoje piętno na brzmieniu, musi mieć rzeczywiście silną „osobowość”.

No, ale powiedzmy, że i brzmienie nam się podoba, a przy okazji i funkcjonalność wzrosła – tłumik, filtr dolnozaporowy, dokładniejsza i powtarzalna regulacja wzmocnienia, lepsze zasilanie fantom czy co tam jeszcze – podłączamy! Tylko… gdzie? I tu zaczynają się kłopoty. Przedwzmacniacz mikrofonowy ma wyjście na poziomie liniowym. Lepsze modele mogą mieć wyjście symetryczne, nawet męskie gniazdo XLR, tańsze mają niesymetrycznego jacka mono czy nawet cincha, ale poziom jest liniowy. Wyjście ze wzmacniacza mikrofonowego na poziomie mikrofonowym miałoby znikomy sens, oznaczałoby, że przedwzmacniacz nie wzmacnia, więc jest niepotrzebny. Musimy więc wykorzystać w naszym interfejsie wejście liniowe. Najczęściej takie wejście typu jack (zwykle nawet symetryczne) zrealizowane jest w postaci gniazda typu combo – czyli takiego, do którego możemy włożyć albo wtyczkę XLR, albo jack, obie naraz nie. Analiza schematów tanich mikserów i niektórych interfejsów pokazuje, że w przeważającej większości przypadków jeżeli urządzenie ma wejścia mikrofonowe i liniowe w tym samym kanale, to sygnał podawany na wejście liniowe… po stłumieniu przechodzi na wejście mikrofonowe i dalej przez cały układ przedwzmacniacza mikrofonowego! Dlaczego tak jest? Bo tak jest taniej i łatwiej, poza tym to rzeczywiście nie jest żaden problem. Żaden problem, ale w konstrukcjach, w których przedwzmacniacz mikrofonowy jest naprawdę przezroczysty i nie wpływa na brzmienie. Ale w tańszych? Tak czy inaczej, jeżeli mamy stereofoniczny interfejs z dwoma wejściami mikrofonowymi i liniowymi, to możemy być praktycznie pewni, że podłączając zakupiony przedwzmacniacz do wejścia liniowego combo nie omijamy wbudowanego przedwzmacniacza mikrofonowego, o co nam chodziło! Sygnał z mikrofonu jest wzmacniany w nowo nabytym zewnętrznym przedwzmacniaczu, podawany na wejście liniowe interfejsu, tłumiony czterema opornikami do poziomu mikrofonowego i podawany na wejście przedwzmacniacza mikrofonowego, a po wzmocnieniu (z regulacją wzmocnienia tym samym pokrętłem co w poprzedniej, podstawowej konfiguracji!) dostaje się na wejście przetwornika analogowo-cyfrowego, a stamtąd już w końcu do komputera. Długa i wyboista droga, prawda? Nie wierzycie? Pierwszy z brzegu przykład – schemat na stronie 15. A może w tych lepszych mikserach jest lepiej? Niekoniecznie – strona 55. A miało być tak pięknie, i w dodatku jeszcze ani słowem nie wspomnieliśmy o poziomach!

Czyli – w przeważającej większości przypadków podłączając przedwzmacniacz mikrofonowy do wejścia liniowego taniego interfejsu nie omijamy przedwzmacniacza mikrofonowego wbudowanego w interfejs. Jeżeli przedwzmacniacz zewnętrzny jest wysokiej klasy, to takie rozwiązanie ma sens, jeżeli taki sobie – wiadomo.

Czyli koniec tej części 😉

Reklama

14 komentarzy do “Wzmocnienie i poziomy czyli gain-staging część 4

  1. Maciej Sobczak

    Mam pytanie dotyczące poziomów, i chyba w tym wątku najlepiej je zadać (zwłaszcza, że się odświeżył).
    Otóż mam gitarę basową podłączoną do interfejsu i aby uzyskać zalecane -18dB RMS na śladzie ustawiam wzmocnienie w preampie interfejsu na ~45dB. To znaczy, że przy takich ustawieniach bez specjalnego przeciążania paluchów średni poziom w nagraniu mam -18dB. Wszystko OK.
    Chodzi mi też po głowie temat dedykowanego preampu instrumentalnego i wyklikałem na stronie pewnego producenta ciekawy produkt, którego zakres regulacji wzmocnienia na wejściu to 43dB. To jest preamp z lampą i w celach kreatywnych oczywiście chcemy mieć możliwość postresowania obwodu wejściowego. I tu pojawia się rysa na moim dobrym samopoczuciu – bo nie mam pojęcia na jakim poziomie nominalnie pracuje cały układ. Czyli nie mam pojęcia, co te 43dB wzmocnienia da mi z moim basem i czy wystarczy, żeby podnieść go do jakiegokolwiek ciekawego poziomu. Mogę spekulować – jeżeli układ pracuje nominalnie z 0dBu, to będzie tego wzmocnienia zbyt mało (a może coś jest nie tak z moim basem?). A jeśli układ pracuje z jakimkolwiek innym poziomem (którego nie udokumentowano), to w sumie na cholerę mi ta informacja, że gain jest 43dB?
    Gdzieś się tu zgubiłem.
    Moje pytania:
    1. czy te poziomy, które mam obecnie, są normalne – w porównaniu z innymi gitarami (nie mam innej, więc nie mam jak porównać)?
    2. czy mogę spokojnie założyć, że zakres regulacji gain w preampie (którego jeszcze nie mam) wystarczy do pokrycia całego ciekawego obszaru charakterystyki układu przy podłączeniu typowego basu?

    Odpowiedz
    1. nagrywamy Autor wpisu

      Hmmm…
      1. Nie wiem, skąd zalecenie -18dB RMS? To bardzo dużo. W sumie to chodzi o to, żeby nie przesterować, więc prawdopodobnie jest OK, ale zalecenie dziwne.
      2. Co to za preamp? Zakres zmian nic nie mówi o poziomach, potrzebne są wartości krańcowe.

      Odpowiedz
      1. Maciej Sobczak

        1. „Zalecane” -18db to kompromis, który dla próbkowania 24bit ma pozwolić z jednej strony na dobre odwzorowanie sygnału i jednocześnie na bezpieczny zapas dynamiki, który spokojnie powinien pomieścić okazjonalne piki bez cyfrowego przesteru. Wydaje się to być rozsądne. Dlaczego 18 a nie np. 16? Nie wiem i raczej nie ma to żadnego znaczenia (i tak każde szarpnięcie struny jest inne), ale 18dB to równe 3 bity i jako liczba „z czapki” wydaje się być całkiem dobra.
        Natomiast cały czas jest pytanie, czy wzmocnienie ~40dB do uzyskania takiego poziomu nagrania jest normalne, czy być może wskazuje na nienaturalnie słaby sygnał z gitary.

        2. Co to za preamp? SPL Frontliner:

        http://spl.info/produkte/kanalzuege/frontliner/technische-daten.html

        Gain control ranges -> Instrument input: +6dB to +43dB

        (akurat przy tym modelu te dane są opublikowane i dlatego załączam link, ale zakładam, że pozostałe modele tego producenta mają podobne albo takie same zakresy, bo na pewno mają częściowo wspólne układy)

        I teraz nie wiem, czy ten zakres jest wystarczający, bo nie podano nominalnego poziomu pracy. Nie chodzi nawet o ten konkretny model, tylko o ogólny problem. Jak należy takie dane interpretować?

      2. nagrywamy Autor wpisu

        1. Ja rozumiem,że zalecane jest -18, ale dBFS, a napisałeś RMS – to spora różnica. Rozumiem, że pomyłka, pomijamy.
        Faktycznie, wzmocnienie wydaje się być spore, może coś nie tak jest z basem – co to jest? Ja na przykładach przesterowuję basem wejście -10dBV…

        2. Czyli minimalne wzmocnienie przedwzmacniacza to 6dB – trochę dużo… IMO za dużo. Niestety, producenci lekceważą sobie poziomy gitarowe – ostatnio miałem przedwzmacniacz z naprawdę wyższej półki, którym nie dało się nagrać gitary z wykorzystaniem wejścia gitarowego, bo minimalne wzmocnienie wynosiło +10dB. Teoretycznie powinno być OK, zwłaszcza z basem, ale zapas jakiśby się przydał.

      3. Maciej Sobczak

        1. Jasne, że chodziło o dbFS. Napisałem RMS, bo mi się skojarzyło z poziomem średnim. 🙂

        2. I właśnie z tymi decybelami nie wiadomo o co chodzi dopóki producent nie określi, jaki jest poziom nominalny przy danych wzmocnieniach na wejściu. Z basem jest chyba wszystko OK, bo po doczytaniu instrukcji interfejsu wyszło, że przy 40dB wzmocnieniu 0dBFS wypada przy sygnale -4dBu. A ponieważ bas daje wtedy minus dziesięc-kilkanaście dBFS, to z gitary wychodzi minus kilkanaście-dwadzieścia dBu (oczywiście dużo więcej przy silnym szarpnięciu). Rozumiem więc, że z takim sygnałem bas (Fender) mieści się w normie?
        Rozumiem też, że najlepiej skontaktować się z producentem preampu i wyciągnąć od niego informację o faktycznym użytecznym zakresie sygnału na krańcach regulacji gain. Może się wtedy okazać, że te 6dB minimalnego wzmocnienia jest całkiem dobre.

        W każdym razie dziękuję za odpowiedzi.

      4. nagrywamy Autor wpisu

        Coś mi się nie zgadza w tym, co piszesz. Po pierwsze: „z tymi decybelami nie wiadomo o co chodzi dopóki producent nie określi, jaki jest poziom nominalny przy danych wzmocnieniach na wejściu” – przecież wiadomo, jaki jest poziom nominalny na wyjściu, +4 albo -10, prawda? To urządzenie analogowe chyba… Albo czegoś nie rozumiem.
        Dalej: „przy 40dB wzmocnieniu 0dBFS wypada przy sygnale -4dBu” – te -4dBu wtedy jest na wejściu jak rozumiem? To się w ogóle te decybele wzmocnienia nie zgadzają z niczym 😉 ale i tak coś cichy ten bas – to jazz czy precision?

      5. Maciej Sobczak

        Właśnie dlatego tu piszę, że się pogubiłem. 😀 Ale po głębszej lekturze instrukcji zaczyna mi się to układać.

        Poziomy -10dbV albo +4dBu to standardy, których możemy się spodziewać (a najlepiej jeszcze je wybierać) na we/wy liniowym, któro nie ma już regulacji gain. I tak np. wiem, że jeśli podłączę wyjście interfejsu z poziomem +4dBu do wejścia powiedzmy korektora z wejściem +4dBu, to mam gwarancję, że widełki po obu stronach są takie same i poprawnym sygnałem z jednego nie przesteruję drugiego.

        Natomiast do wejścia instr/mic podłączamy wszelkie cuda i jedyne co ma zapewnić preamp to dopasowanie tego cuda do widełek dalszych stopni układu. Te wideki mogą być standardowe (-10, 0, +4), ale nie muszą i tak np. w moim interfejsie producent deklaruje, że wejście instr/mic obsługuje sygnały w zakresie od -34dBu do +21dBu przy regulacji gain od 10dB do 65dB. Ja to rozumiem tak, że jeśli ustawię w preampie gain na najmniejszą wartość +10dB, to mogę podać silny sygnał +21dBu (z kontaktu? :-D), natomiast jeśli ustawię gain na +65dB, to mogę podać słaby sygnał -34dBu i w obu przypadkach zrobię nagranie ładnie rozpięte na pełny zakres pracy układu. Uff.

        To oznacza, że jeśli przy wzmocnieniu powiedzmy 50dB mogę stuknąć w limit i przesterować interfejs, to znaczy, że gitara daje sygnał -19dBu, czyli trochę poniżej 100mV. Gitara to Fender Precision Bass z Meksyku.

        Czy to się trzyma kupy? Bo jeśli się trzyma, to znaczy, że w końcu zrozumiałem…

      6. nagrywamy Autor wpisu

        wejście instr/mic obsługuje sygnały w zakresie od -34dBu do +21dBu przy regulacji gain od 10dB do 65dB
        To są dane, które właściwie nic nie mówią 😉 – a raczej są bardzo mylące. Jeżeli by tak było, to poziom wejściowy +21dBu i wzmocnienie 10dB dawałoby na wyjściu +31dBu! Niewiele jest takich urządzeń, a po drugie – gdzie to wyjście? Chyba trzeba to „wzmocnienie” traktować umownie i po prostu ustawiać poziom. Podejrzanie niski poziom sygnału z tego basu – albo wybitnie cicho grasz 😉

      7. Maciej Sobczak

        Ja to rozumiem tak, że te 31dBu (co wychodzi zarówno z 21dBu+10dB jak i z -34dBu+65dB) nie jest na żadnym wyjściu, tylko wewnątrz interfejsu, bo mówimy o preampie w interfejsie. I w sumie nie powinno nas interesować, co jest w środku – ważny jest zakres poziomów, jaki możemy podać na wejście preampu a ten jest udokumentowany. Tu mi się wszystko zgadza.

        Natomiast co do basu, to może faktycznie cicho gram, ale to jest też jedyny bas jaki mam, więc nie mam go do czego porównać. W każdym razie dziękuję za odpowiedź, będę miał te poziomy na oku.

      8. nagrywamy Autor wpisu

        No właśnie, ale ten poziom „w środku” jest nierealny, czyli takie dane to sobie można wsadzić – i wychodzi na to, żeby po prostu nie przesterować. Jakiekolwiek porównanie wtedy jest niemożliwe.

        Co do basu – nie twierdzę, że to jest źle, tylko ja po prostu nap… mocniej 😉

      9. Maciej Sobczak

        Poziom „w środku” jest jak najbardziej realny, bo to jest interfejs w formacie rack z własnym wewnętrznym zasilaczem, więc te volty nie robią tam wrażenia. Natomiast po co tam miałyby być takie poziomy (skoro przetwornik A/D znajdujący się zaraz po tym pewnie oczekuje mniejszych) to już zagadka, której bez rozkręcania obudowy chyba nie da się rozwiązać…

        Faktycznie, spróbowałem nap… mocniej i mam poziomy kilkanaście dB wyżej. 😀 Czyli bas jest dobry, tylko ja jakieś ballady muskam. 🙂

        Jeszcze raz dziękuję za pomoc w zebraniu tych drobiazgów do kupy.

      10. nagrywamy Autor wpisu

        Ale gdzie tam realny poziom – takie wolty robią wrażenie 😉
        Policzmy: +31dB to 35x więcej czyli 27,5V napięcia skutecznego czyli prawie 39V szczytowego. Wyjście symetryczne urządzenia zasilanego z +/-15V może dać GÓRA niecałe 30V. Trochę brakuje 😉

  2. mtr

    Co do przedwzmacniaczy z wyjściem o poziomie mikrofonowym, to jest to często spotykane np. w sprzęcie audio ENG dla PRO wideo. Tam bardzo często miksery mają przełącznik MIC/LINE przy gniazdach wyjściowych, które następnie przewodem XLR podłącza się do kamer, w których operatorzy ustawiają wejście audio na poziom mikrofonowy (mając do dyspozycji także liniowy – oczywiście jest to tylko wspomniany tłumik rezystorowy). Może w ostatnich czasach coś się zmieniło, ale to była popularna konfiguracja w tym środowisku.

    Jeżeli chodzi o dedykowane układy dla wejścia liniowego, to naprawdę ciężko szukać ich w mikserach, mają je tylko nieliczne, np. STUDER ale, np. prestiżowa seria MIDAS VIENCE (osobne układy audio mają tylko stereofoniczne wejścia liniowe w kanałach mikrofon/wejście stereo TRS), czy klasyk XL3 już niczym tutaj sie nie różni od Behringera (nawet w budowie samych przedwzmacniaczy… :] ). Wydaje mi się że bierze się to z faktu – poza kwestią cenową, że sprzedawane przedwzmacniacze (czy produkty je zawierające) są reklamowane jako mające pewne unikalne walory brzmieniowe, więc co by do tego urządzenia nie miało być podłączane to najlepiej dla użytkownika żeby przechodziło przez te wbudowane „cudeńka”.

    Odpowiedz
    1. nagrywamy Autor wpisu

      Oczywiście, miksery video mają w wiadomym celu tłumiki sygnału wyjściowego, ale to są miksery a nie tanie przedwzmacniacze.
      Miksery owszem, zwłaszcza tańsze, coraz rzadziej mają wejścia liniowe nie przechodzące przez przedwzmacniacz mikrofonowy – nie jest to niestety wiedza powszechna i właśnie dlatego o tym piszę.

      Odpowiedz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.