Czyli Boss wydaje się być OK. Pójdźmy dalej. Przed prawdziwymi pomiarami będzie jeszcze „część instrumentalna” – dwa pasywne instrumenty, strato i precision, podłączone „jak trzeba” – czyli przez Bossa (jako bufor, ale przecież moglibyśmy go również użyć jako efekt), a Boss przez znany bufor Focusrite do interfejsu. Uwaga – próbki nie są takie same, za każdym razem gram od nowa, no bo jak inaczej?

W pierwszym przykładzie gram na stratocasterze, a poziom operacyjny ustawiony jest na -10dBV:

Jak widać, odpowiednio obciążony (czyli nieobciążony) Boss bez problemu przesterowuje wejście interfejsu przy poziomie operacyjnym -10dBV. Wprawdzie przesterowanie to jest jakby „ładniejsze”, bardziej „okrągłe” – no, ale jest. Najważniejsze, że poziom jest za wysoki jak na wejście -10dBV. Jak brzmi? W sumie… „jakoś”:

Czy dam radę przesterować precisiona? Co, ja nie dam rady? Proszę bardzo:

Czy to słychać? W sumie nie bardzo, ale chodzi o to, że poziom jest za wysoki:

Przełączmy interfejs na poziom +4dBu i zobaczmy, czy dam rade, waląc w gitarę, przesterować coś w łańcuchu. Wyniki poniżej:

Jak widzimy, interfejs z pewnością nie jest przesterowany, mamy jeszcze spory zapas poziomu. Czy przesterowuje się Boss? Raczej tak, przynajmniej trochę, ale jest to zupełnie inny charakter przesterowania, poza tym jest to dokładnie to, co uzyskalibyśmy podłączając efekt do wzmacniacza. W każdym razie nie ma paru po kolei równiutko obciętych szczytów. Brzmi ciszej, wiadomo:

Podobnie precision – wejście przetwornika na pewno nie jest przesterowane:

Brzmienie – ciszej oczywiście, może jakiś przester analogowy jest, ale interfejs nie jest przesterowany:

Tak więc powodem wszystkich zniekształceń było zbyt mocne obciążenie wyjścia Bossa – zbyt niską impedancją wejścia liniowego interfejsu. Wniosek jest oczywisty: niestety – efektów podłogowych tego typu nie można podłączać do wejścia liniowego.

CDN 😉