Jak w tytule – robimy tłumik PAD. Po co nam tłumik? Przyda się na pewno, i to może parę sztuk. Tłumik PAD pozwoli na podłączenie wyjścia przedwzmacniacza do wejścia wzmacniacza mikrofonowego w interfejsie oraz pozwoli na stłumienie zbyt silnego sygnału z mikrofonu. W związku z testami przeprowadzonymi w wątku gitarowym sensowny – jakkolwiek brzmi to idiotycznie – wydaje się też tłumik sygnału gitarowego. Koszt elementów jest niewielki, trudność wykonania 1, w skali 1-10.
Ten dział przeznaczony jest tylko dla już umiejących lutować – nauki lutowania nie planuję 😉
Tłumiki znajdują zastosowanie także w domowym studiu. Mogą nam się przydać tłumiki mikrofonowe albo liniowe. Niestety, nie jest to to samo, ze względu na inne impedancje i konieczność „przekazania” zasilania fantomowego tłumiki mikrofonowe muszą być wykonane nieco inaczej, a dokładnie, muszą mieć inne wartość elementów.
Porządne wzmacniacze mikrofonowe mają tłumiki wejściowe wbudowane – i tak jest najlepiej. Niestety, bardzo wiele tanich przedwzmacniaczy takich tłumików nie posiada, a zwykle są one niezbędne do normalnej pracy. Nowoczesne mikrofony pojemnościowe mają bowiem często bardzo wysoki poziom wyjściowy i wprawdzie zgodnie z obietnicami producenta nic nie szumi, to jednak ustawienie odpowiedniego poziomu wzmocnienia w przedwzmacniaczu w tanim interfejsie jest po prostu niemożliwe. Zbliżanie się do mikrofonu zmniejsza wpływ pomieszczenia i zwiększa efekt zbliżeniowy, co dla męskich głosów zwykle jest korzystne – niestety, w takim samym stopniu zwiększa się też poziom wyjściowy z mikrofonu, czasem do wartości zbyt wysokich dla wzmacniacza mikrofonowego. Mikrofony pojemnościowe to wytrzymują, wejścia wzmacniaczy mikrofonowych (czy też raczej cały tor nagraniowy) już nie bardzo. Producenci oczywiście zdają sobie sprawę z potrzeby instalowania tłumika – porównajmy dwa bardzo podobne interfejsy znanej firmy: obok innych różnic Scarlett 2i4 ma PAD w obu kanałach. Poprzedni, mniejszy model, Scarlett 2i2 tłumików nie posiadał. Ciekawe, prawda?
Zresztą warto zauważyć, że firma Focusrite chyba jako jedyna zdaje sobie sprawę z wagi problemu, bo nowy Scarlett 2i4 nie jest pierwszym tanim interfejsem z tłumikami, poprzedni analogiczny model Saffire 6 USB również tłumiki posiadał:
Tak więc, jak widać, jeżeli nie mamy tłumika ani w mikrofonie ani w interfejsie, to własnoręcznie wykonany tłumik zdecydowanie może przydać się podczas nagrań wokalnych, zwłaszcza w pomieszczeniach słabo zaadaptowanych akustycznie, w których wykonawca musi znajdować się bardzo blisko mikrofonu. Średnia czułość nowoczesnego wielkomembranowego mikrofonu pojemnościowego to około 20mV/Pa – to jest dużo. Profesjonalne i droższe mikrofony (np. Neumann TLM 103) nie muszą mieć tłumika, bo najprawdopodobniej współpracować będą z profesjonalnymi przedwzmacniaczami, ale tańsze mikrofony z takim poziomem wyjściowym i nie wyposażone w tłumik mogą sprawić kłopoty. Tak wysoki poziom wyjściowy jest fajny, gdy nagrywamy coś cichego, ale głośny lektor lub wokalista i… przedwzmacniacz nie wytrzyma. Na szczęście popularne mikrofony o poziomie wyjściowym rzędu 20mV/Pa często tłumiki posiadają – np AKG C214 czy seria Perception, sE2200 czy popularny SP B1. Z drugiej strony MXL 770 czy Behringer C1 nie mają tłumików, a poziom wyjściowy dość solidny. Wybierając mikrofon warto sprawdzić jego czułość – ten parametr może mieć znaczenie. Ale na szczęście można też zbudować tłumik 😉
Czasem może też przydać się tłumik sygnału liniowego – żeby stłumić na przykład sygnał z symetrycznego wyjścia liniowego przedwzmacniacza lub kompresora i wprowadzić go na wejście wzmacniacza mikrofonowego. Nie jest to może sensowne, ale czasem nie ma innej możliwości, albo po prostu chcemy spróbować. W większości interfejsów audio czy tanich przedwzmacniaczy mikrofonowych wejście liniowe to stłumione wejście mikrofonowe – proponuję wykonanie właśnie takiego tłumika, o dobranych przez nas parametrach.
Doświadczenia zdobyte podczas badań w wątku o reampingu skłaniają mnie do zaproponowania wykonania również urządzenia, za sam pomysł którego powinienem zostać spalony na stosie – chodzi o tłumik sygnału gitarowego. Niestety, fakty pokazują, że taki tłumik też może się przydać.
No to który z tych trzech tłumików bierzemy na pierwszy ogień lutownicy?
mytnik, na allegro jest taki sprzedający „MARKG_2006 (6482)”, ma on w ofercie bardzo tanio super obudowy z odlewanego ciśnieniowo aluminium (kopie Hammond mfg.). Szkoda zabawy w ekranowanie folią (specjaliści pisze ze aluminium to kupa, a nie ekran 😛 ) czy jakieś obudowy z ABS. Zrób to sobie solidnie.
Zabrałem się za dorobienie do karty delta 1010lt jakiegoś multicore i Twoje tłumiki chyba sprawą, że karta stanie się bardziej uniwersalna i spełniająca „dzisiejsze standardy”. Wstępnie tak trochę na szybko przygotowałem schemat, jutro sprawdzę w miejscowym sklepiku czy dostanę takie przełączniki. Schemat pod linkiem: http://drumz.ayz.pl/pad.jpg
Cieszę się, że zainspirowałem, ale drugi schemat to jakiś dziwny, albo ja nie rozumiem 😉
1. do szyn 123 przedłużacza xlr karty z zakończeniem w multicore dopinam się z całym zespołem przełączników, rezystorów i gniazda trs
2. jeśli ustawię przełącznik line/mic w pozycji mic to wiadomo że trs jest pusty i podpinam mikrofon, pozycja mic rozłącza też wpływ na układ oporów 2 lub 3
3. przełącznik line/mic w pozycji line – xlr pusty a po włączeniu jacka sygnał jest tłumiony w zależności od ustawienia przełącznika bal/unbal
– jeżeli sygnał jest symetryczny to wtyk trs przechodzi przez 2 rezystory R1 i R2
– jeżeli niesymetryczny to wtyk ts przechodzi przez R3 i R4, a zwarcie szyn 1 i 2 robi masa jacka mono w złączu R gniazda trs
Nie rozpatrywałem sytuacji omyłkowych, np załączenie mic z jackiem w środku lub podłączenie jacka mono przy przełączeniu na ballanced, ale poza złą jakością chyba nic nie powinno ulec uszkodzeniu
Zapomniałem zapytać, czy jest sens kombinować z łączeniem obu schematów, czy po prostu nie zdecydować się na tłumik uniwersalny. W swojej pracowni zazwyczaj korzystam z połączeń niesymetrycznych, ale sporadycznie pojawiają się urządzenia z możliwością pracy na złączach symetrycznych
Ja mam tłumiki na krótkich kabelkach, opisane. Wolę tak niż przełączniki.
Mam jeszcze tylko jedno pytanie: na jak długie przewody nieekranowane mogę sobie pozwolić przy zmostkowaniu gniazd xlr i tr przez rezystory? tak bezmyślnie ulokowałem przełącznik, że wychodzi mi jakieś 5cm. Czy mogę jeszcze bez ryzyka pojawienia się zakłóceń lutować zwykły drut?
Trudne pytanie – czy to jest w ekranowanej obudowie? Jak tak, to żaden problem, jak nie, to zależy od wielu rzeczy, przede wszystkim od warunków zewnętrznych i impedancji wyjściowej tego, co tam będzie podłączane…
Nie jest ekranowana, to zwykła obudowa abs ze sklepu elektronicznego. Czyli zostaje do wyboru próba zaekranowania folią aluminiową albo użycie cienkich przewodów w ekranie. Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam
Obowiązkowo oba, trzeba być przygotowanym na wszystko. 😀
Będą wszystkie, po kolei 😉