Pro Tools to kwintesencja standardu studyjnego. Jeszcze niedawno by móc używać tej aplikacji, trzeba było dysponować hardware’m Digidesign, a później Avid lub M-Audio. Te czasy to przeszłość – teraz Pro Tools działa z każdym interfejsem. Czy są na sali długoletni użytkownicy Pro Toolsa? Czy wśród nich są też tacy, którzy od lat postulowali uwolnienie oprogramowania od sprzętu firmy Digidesign, a później Avid? Pewno, że są – wszyscy. No to się doczekaliśmy. Mamy tysiące wersji Pro Toolsa, działają ze sprzętem Avida albo ze sterownikami ASIO – i to jest bardzo fajne – ale za to za “normalną” wersję musimy zapłacić tysiące. Ja zaczynam żałować i tęsknić do czasów, gdy upgrade do kolejnej “pełnej” wersji PT (na przykład 5.1, największej chyba rewolucji) kosztował w wersji TDM “aż” 150USD, a w wersji LE 50USD. A teraz?
Całość testu oczywiście tradycyjnie na zaprzyjaźnionym portalu, natomiast ja jadę w Bieszczady na rower i jakiś czas mnie nie będzie 😉