Różni są użytkownicy DAW-AMPa, i w różny sposób go wykorzystują. Jednym z wielu zadowolonych posiadaczy DAW-AMPa jest Michał Broda, redaktor portalu gamemusic.pl. Redaktor czy nie, Les Paula ma i na nim gra, więc swój człowiek 😉

Tworzenie muzyki do gier to wbrew pozorom spory biznes, i nie polega on wyłącznie na klejeniu bitów z gotowców. Muzyka w grach jest coraz lepsza, a soundtracki coraz ciekawsze. Jak widać, nie tylko wirtualne instrumenty klawiszowe biorą udział w nagraniach 😉

Oddajmy głos Michałowi:

„DAW-AMPa najczęściej będę używał zamiast wejścia Hi Z. Wirtualne ampy jak Guitar Rig nabierają kopyta z tym cackiem. Koniec problemów z martwieniem się o poziomy i przesterowanie. Moje domowe studio mieści się w bloku, więc nie mam zbyt często okazji rozkręcić dobrze pieca ale testowałem również reamping i sprawdza się bezbłędnie. Myślę, że taki sprzęcik znajdzie zastosowanie nie tylko w typowo gitarowym graniu ale w każdym domowym studiu nagraniowym. Idąc tym tropem, również w prężnie rozwijającej się branży muzyki do gier wideo DAW-AMP wkrótce powinien mieć wielu zwolenników. Przykładów produkcji indie (niezależne gry wideo), które osiągnęły globalny sukces jest coraz więcej. W związku z ograniczeniami budżetowymi bardzo często, w zaciszu domowego studia, za wszystko odpowiada jedna osoba. Kompozytorzy muzyki do takich produkcji mogą naprawdę dużo zyskać dzięki temu urządzeniu. Proste i potężne rozwiązanie!”

Jak widzimy, coraz częściej obok reampingu DAW-AMP znajduje zastosowania również podczas nagrań gitar, które nigdy prawdziwego wzmacniacza nie usłyszą – i w tej roli spisuje się doskonale, zastępując „takie sobie” wejścia instrumentalne w interfejsach.