Zniekształcenia kondensatorów

Powszechnie uważa się, że kondensatory, jak i wszystkie inne elementy zniekształcają. Tak – naprawdę, To znaczy chyba. To znaczy na pewno, tylko jak bardzo? Postanowiłem sprawdzić. Oczywiście normalnym trybem, bez specjalistycznych przyrządów – chociaż Audio Precision bym chciał mieć 😉

Do testów zniekształceń kondensatorów użyłem następujących elementów:

– 10μF/50V bipolarny Elna – podobno bipolarne są lepsze od zwykłych,
– 10μF/63V zwykły chiński elektrolit
– 1μF/50V bipolarny Elna
– 1μF/50V ceramiczny X7R – to w celu „kalibracji” systemu, bo kondensatory X7R mają duże zniekształcenia i nie nadają się do stosowania w torze audio, tylko do odsprzęgania zasilania.

System testowy to stary ale jary interfejs TC Konnekt 6 oraz układ z szeregowo połączonym testowanym kondensatorem i opornikiem 10kΩ do masy, czyli prosty filtr górnoprzepustowy, w takiej konfiguracji zwykle pracują kondensatory w torze audio. Poziom sygnału wynosił +10dBu czyli około 2V RMS.

Co się okazuje? Zniekształcenia samego interfejsu wynoszą około 0,0018%, mierzone oprogramowaniem ARTA, niezawodny REW aż takiej dokładności nie ma i pokazuje po prostu 0,002%. Poniżej na rysunkach pomiary wszystkich kondensatorów programem REW – ARTA pokazuje zniekształcenia elektrolitów na poziomie 0,0022%, REW oczywiście nadal 0,002% 😉

Jak widzimy, wszystkie sensowne kondensatory wykazują się niemierzalnymi w tych warunkach różnicami w zniekształceniach. Na szczęście mamy dla porównania X7R, który w tym układzie pomiarowym (+10dBu) dla 100Hz ma zniekształcenia 10 razy większe, wynoszące 0,027% – czyli metoda działa. Dla zastosowań gitarowych w sumie nie ma o czym mówić i być może stąd ceramiczne lizaki we wzmacniaczach Fendera. W zastosowaniach hifi czy wręcz hiend może jest o co walczyć, ale aby to stwierdzić na pewno, potrzebne są dalsze testy, przy wyższych poziomach, z większą dbałością o połączenia i ich ekranowanie i z wykorzystaniem lepszego sprzętu pomiarowego. Postaram się.

Reklama

4 komentarze do “Zniekształcenia kondensatorów

  1. Piotr

    Takze nie zgadzam sie z elektronikiem ze stazem. Temat przerobil Texas instruments i mozna tego wyniku pobrac tu:

    https://www.ti.com/lit/an/slyt796/slyt796.pdf?ts=1681252137853&ref_url=https%253A%252F%252Fwww.google.com%252F

    Wystarczy wsadzic ceramika jako kondensator sprzegajacy by zauwazyc jak powazny potrafi byc problem. Same znieksztalcenia to nie wszystko, sa tez problemy z charakterystyka czestotliwosciowa zaleznie od uzytego modelu kondensatora elektrolitycznego i wartosci pradu ladowania/rozladowywania. Przy wiekszych pradach mniejszy problem, przy mniejszych potrafi byc krytycznie.

    Odpowiedz
  2. Alek Marduła

    Jestem elektronikiem serwisantem i konstruktorem z ponad 40-letnim stażem.
    Nasuwa mi się jedna zasadnicza myśl; obecnie każdy niemal próbuje doszukać się dziury w całym! Wykazać że czarne – to właściwie nie do końca czarne, a białe ma pod mikroskopem kropeczki… Z czasów kiedy rozwijałem swoje skrzydła – początek lat 70′ wiedzę wynosiło się z książek ( nie tak jak jeden koleś, co to z podstawówki wyniósł jedynie globus!). Kto czytał Trusza, Witorta, Feszczuka i wielu innych piszących o układach audio, ten wiedział konkretnie jakich miejscach toru audio jakie kondensatory należy stosować. I teza jakoby elektrolity niepolaryzowane miały by wykazywać wyższość nad polaryzowanymi jest do obrony jedynie w przypadku braku potencjału składowej stałej w układzie ale nigdy tam gdzie jest choćby niewielka stała składowa! Wiele w tym co przeczytałem „wielkiego zadęcia” nad programem analizującym, którego de facto nikt w normalnych warunkach nie używa – a już na pewno nie audiofil – konstruktor. Sam poprawiałem niedawno piękny niemiecki odbiornik lampowy Grundiga, w którym „nawiedzony” audiofil wsadził trzy „audiofilskie kondensatory 10uF/250V na drucikach po ok.15cm W ODSPRZĘGANIE TORU P.CZ.!!!
    Efekt był taki,że sprzężeń w torze było mnóstwo!!! Wszystko gwizdało i jedynie jak była silna lokalna stacja FM to było coś normalnie słychać! Teoretyzowanie bez gruntownej wiedzy o budowie układów to „sztuka dla sztuki” i nic więcej. Sam przykład z kondensatorem ceramicznym 1uF to już wstęp do pomyłki!!! Ceramika w torze audio – i owszem, ale nigdy jako ogniwo toru, a jedynie element odsprzęgania i drobne pikofarady w układach neutralizacji i sprzężeń zwrotnych przeciwwzbudzeniuwych (15pF do 30pF między kolektorem a bazą tranzystorowych wazmacniaczy) i nigdzie więcej. Niby rozpatrywane były zniekształcenia, a co z szumami własnymi??? Reasumując – niepotrzebne bicie piany i bełkot!
    Alek Marduła

    Odpowiedz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.