Archiwum kategorii: Gain-staging

Wzmocnienie i poziomy czyli gain-staging część 6

Jedne z moich ostatnich nagrań dobitnie pokazały, jakie są w rzeczywistości poziomy sygnałów, i jak dalekie od realiów i potrzeb są parametry niektórych urządzeń studyjnych – choć należałoby raczej nazwać je „studyjnymi”. W zasadzie warto się zastanowić, czy w ogóle potrzebujemy wzmacniaczy mikrofonowych 😉

Czytaj dalej

Trzy powody, dla których nie warto przesadzać z poziomem śladów

Głośność jest najważniejsza. Głośność jest takim dziwnym parametrem, że „zagłusza” wszystko – po prostu, coś, co jest głośniejsze, zawsze jest dla nas lepsze. W porównaniach nieważnie wtedy jest pasmo, zniekształcenia, proporcje – zawsze jako lepszy wybrany zostanie sygnał głośniejszy. Takie są prawa natury, niezmienne i nieubłagane 😉 Jest jednak parę powodów, dla których nie warto przesadzać z poziomem nagrywanych śladów, a standard -18dBFS nie jest taki głupi – i trzy mniej lub bardziej oczywiste powody chciałbym tu przypomnieć. Oczywiście wiemy, że przester jest zły, i przesterowywać przetwornika analogowo-cyfrowego zasadniczo nie należy. „Zasadniczo” – bo generalnie można przesterowywać, tylko nie przypadkowo, a celowo. Żeby nie przesterować przypadkowo, musimy zachować pewien odstęp – i cały problem w tym, jaki ten odstęp być powinien. Czyli – z jakim poziomem nagrywać ślady, i dlaczego raczej niskim niż wysokim?

Czytaj dalej

Wzmocnienie i poziomy czyli gain-staging część 5

No dobra, to mamy nowiutki, dopiero rozpakowany przedwzmacniacz mikrofonowy (lampowy albo nie, w tym przypadku to nieważne) i interfejs audio. Po co kupiliśmy przedwzmacniacz? Dla respektu, dla „ocieplenia” brzmienia albo po prostu dlatego, że w interfejsie nie mamy zasilania fantomowego – wszystko jedno. Musimy to wszystko połączyć i odpowiednio ustawić. Kabel XLR-XLR łączący mikrofon z wejściem przedwzmacniacza prawdopodobnie mamy z poprzedniej konfiguracji, pewien problem może stanowić kabel łączący świeżo nabyty przedwzmacniacz z interfejsem, a jeszcze większy – gdzie go podłączyć?

Czytaj dalej

Wzmocnienie i poziomy czyli gain-staging część 4

poziom sygnału w torze mikrofonowym podczas nagrywaniaNasze domowe studio się rozwija, nadeszła pora, żeby kupić przedwzmacniacz mikrofonowy. W sumie nie wiadomo za bardzo po co, ale koledzy mają, więc… może chodzi o „ocieplenie brzmienia”? Jak ktoś pragnie ocieplenia brzmienia, niech doda 1dB dołu i zdejmie 1dB góry, będzie ocieplenie lepsze niż w najlepszych przedwzmacniaczach lampowych „do tysiąca” 😉 No, ale mamy akurat wolną kasę… Przede wszystkim przedwzmacniacz mikrofonowy musi być naprawdę dobry. W przeciwnym wypadku w środku będzie miał dokładnie to samo, co przedwzmacniacz zamknięty w naszym interfejsie, a różnica w obudowie nie jest chyba warta kłopotów? Pamiętajmy, że do całego łańcucha nagraniowego dokładamy jeden element, tak więc, żeby jego brzmienie „przebiło się” do końcowego miksu, żeby odcisnął swoje piętno na brzmieniu, musi mieć rzeczywiście silną „osobowość”.

Czytaj dalej

Wzmocnienie i poziomy czyli gain-staging część 3 dygresja

Niby to wszystko proste i oczywiste, a jednak dobrze, z odpowiednim poziomem nagranych śladów w amatorskiej praktyce się nie spotyka. Dlaczego? Problem leży w konieczności zapewnienia wykonawcy odpowiedniego czyli wystarczająco głośnego odsłuchu w słuchawkach. Słuchawki, nierzadko niezbyt dobre same z siebie, „napędzane” są zwykle z wyjścia słuchawkowego karty dźwiękowej czy interfejsu. Interfejsy z kolei zasilane są najczęściej z USB, a więc napięciem 5V. Prawo Ohma obowiązuje, i wysokoomowe słuchawki są po prostu zbyt ciche, niskoomowe natomiast niewiele głośniejsze.

Czytaj dalej